Spotkanie z żywą historią ...
70 rocznica wybuchu II Wojny Światowej - August Kowalczyk - wspomnienia „6804"- spotkanie z „żywą historią".
17 września na sali widowiskowo - kinowej „Piast" w Lędzinach odbyło się niezwykłe spotkanie. Młodzież lędzińska w ramach obchodów 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej wzięła udział w spotkaniu z Augustem Kowalczykiem, byłym więźniem obozu Auschwitz, który zaprezentował monodram „ 6804" a także reżyserem filmowym Józefem Kłykiem i kombatantami z naszego powiatu.
August Kowalczyk to aktor i reżyser teatralny. To podczas jego zarządzania - dyrektorowania Teatrem Polskim w Warszawie Józef Szajna wystawił swoją wizję "Fausta" J. W. Goethego. Sam Kowalczyk zaczynał od Teatru Rapsodycznego w Krakowie, następnie występował w krakowskim Teatrze Ludowym w latach 1952-54, częstochowskim Teatrze im. Mickiewicza 1962-64, ale przede wszystkim we wspomnianym Teatrze Polskim w Warszawie. Od 1968r. aż do przejścia na emeryturę był dyrektorem tej sceny. Występował też w Teatrze Polskiego Radia jako Sakowicz w "Potopie". W filmie stworzył ekranowego wizerunek bezwzględnego twardziela, często w mundurze hitlerowskim w "Stawka większa niż życie", oraz w filmie "Polskie drogi". Pamiętamy go również z „Janosika" gdzie zagrał austriackiego generała, oraz w „Chłopach" w roli wójta. Aktor wspomina: „ Nigdy nie miałem oporów w graniu Niemców. Tworząc role esesmanów starałem się zawsze, by w publiczności budziły te same uczucia, jakie budzili oni we mnie, gdy byłem po tamtej stronie, za drutami. Ale w swoim aktorskim życiu założyłem też pasiak, o czym mało kto wie. Było to w tym czasie, gdy grałem Mefista i wójta w „Chłopach". Pewnego razu przychodzi do mnie kierownik produkcji i mówi: „Panie Auguście, chcę wykorzystać pański życiorys, pana łysą głowę i coś panu zaproponować. Otóż, przyjeżdża ekipa niemiecka i chcą pana w roli więźnia oświęcimskiego". Mówię: „Acha, Niemcy angażują mnie po raz drugi". Ale przyjąłem propozycję. Jadę do Oświęcimia. Jest przełom zimy i wiosny, śnieg pomiędzy blokami. Na moim bloku rozlokowała się kostiumernia. Pani zajmująca się kostiumami każe mi wybrać pasiak i buty, wskazując stos drewnianych chodaków, których nigdy w życiu nie założyłem. W obozie chodziłem w normalnych, skórzanych butach. Więc mówię do niej, że wystąpię w takich starych niemieckich butach z cholewami. A ona mi na to, że to niemożliwe, bo ona ma dokumentację. Powiedziałem jej wtedy, żeby mnie nie traktowała jak aktora, który jeszcze nie wie, co ma grać, a już ma koncepcję, bo ja też mam dokumentację. I wyjąłem to potrójne zdjęcie w pasiaku, z numerem. Speszyła się, ogromnie mnie przepraszała, a potem już wszyscy traktowali mnie jak świadka czasu, jako eksperta."
Spotkanie z młodzieżą lędzińską miało charakter wspomnień czasów II wojny światowej. Monodram to wspomnienia aktora po wielkiej ucieczce z obozu . Ucieczka z Auschwitz, życie w ukryciu, powrót do normalności wszystko to opowiedziane było w tak ujmujący sposób, że na całej zapełnionej 196 osobowej sali panowała zupełna cisza. Kowalczyk opowiadał swoją historię z tamtych czasów.
Historia tej ucieczki sięga wydarzeń z 27 maja 1942 roku. Wówczas do obozowej karnej kompanii wcielono około 400 polskich więźniów politycznych. Do Auschwitz zostali deportowani w 1941 i 1942 roku z Warszawy i Krakowa. Co kilka dni Niemcy wybierali spośród nich kilkanaście osób i rozstrzeliwali. Groźba śmierci doprowadziła więźniów do zaplanowania zbiorowej ucieczki 400 więźniów. Spośród tych, którzy podjęli ucieczkę na wolność wydostało się dziewięciu m. in. August Kowalczyk. Po ucieczce August Kowalczyk schronił się w Bojszowach u polskich rodzin Lysków i Sklorzy. Później oświęcimska organizacja ZWZ/AK umożliwiła mu przedostanie się do Krakowa. August Kowalczyk trafił stamtąd do oddziału AK walczącego w powiecie miechowskim.
Dopełnieniem tych niezwykłych przeżyć była projekcja filmu Józefa Kłyka (obecnego na sali) pt. "Różaniec z kolczastego drutu", który został oparty na wspomnieniach Augusta Kowalczyka. Reżyser krótko wprowadził młodzież w kanwy filmu, konfrontując wspomnienia pana Augusta Kowalczyka z własną, filmową interpretacją tych wydarzeń.
Po projekcji głos zabrali kombatanci ze Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych z Koła Miejskiego z siedzibą w Lędzinach na czele z Prezesem - Janem Michniak, którzy opowiadali młodzieży swoje przeżycia po „ marszu śmierci" , w którym uczestniczyli.
Spotkanie wywołało wiele wzruszeń. Młodzież słuchała wspomnień z zapartym tchem. Panująca na sali cisza była przenikliwa, skupienie młodzieży a także postawa były wspaniałe. Zachwyt atmosferą był obustronny. Pan August Kowalczyk gratulował nam tak wspaniałej młodzieży, która swoim zachowaniem i zainteresowaniem okazała szacunek nie tylko jemu ale także wszystkim kombatantom i tym którzy swoim życiem związani byli z wydarzeniami wojennymi. Był to niezwykły dzień spotkania z „ żywą historią".
Nauczycielom i młodzieży dziękujemy za wspaniałe spotkanie.