Ku przestrodze – „Na policjanta” - chcieli wyłudzić od Gminy Lędziny 105 000 Euro
23 sierpnia do Urzędu Miasta Lędziny, a konkretnie do burmistrz Krystyny Wróbel, zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Pewnym i budzącym zaufanie głosem poinformował burmistrz, że konto gminy zostało przejęte przez hakerów, jej telefon komórkowy jest na podsłuchu, a przestępcy mają swoich ludzi w Urzędzie Miasta Lędziny i to oni pomagają im w wyprowadzaniu pieniędzy z konta gminy.
„Policjant” ten stwierdził, że prowadzi akcję prowokacyjną wymierzoną w przestępczą grupę hakerów. Zażądał on od burmistrz Krystyny Wróbel współpracy w przygotowaniu tej prowokacji. W przeciwnym wypadku miała ona zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej. Została również zobowiązana do zachowania tajemnicy. Również pod rygorem sankcji prokuratorskich. Pomoc miasta w ujęciu szajki hakerów miała polegać na przelaniu 105 000 Euro na konto w zagranicznym banku.
Człowiek ten się oczywiście przedstawił i w celu uwiarygodnienia swojej osoby zaproponował zatelefonowanie pod numer alarmowy policji. Sposób „weryfikacji” tożsamości rzekomego „policjanta” wzbudził podejrzenia burmistrz Lędzin i zaczęła grać na zwłokę, wciągając oszusta w rozmowę. Uzyskała w ten sposób dane konta we Frankfurcie, którym posługują się przestępcy. Informacja ta razem z nagraniem całej rozmowy została niezwłocznie przekazana na Komendę Policji w Bieruniu. Jej funkcjonariusz z całego zajścia sporządził stosowny protokół.
Zdarzenie to niech będzie przestrogą dla wszystkich. Oszuści staja się coraz bardziej bezczelni. Wykorzystują zaufanie do Policji. W tego typu sytuacjach niewskazany jest pośpiech. W przypadku wątpliwości można zadzwonić na Policję, wcześniej kończąc rozmowę telefoniczną z rzekomym funkcjonariuszem. Dla bezpieczeństwa nie wolno podawać żadnych informacji o zgromadzonych środkach pieniężnych. Często ofiarami fałszywych policjantów padają osoby starsze, dlatego warto rozmawiać z seniorami o takich zagrożeniach.