Ekstremalnie na Zalewie

Biegacze przybyli na start wyścigu z wielu okolicznych miejscowości. Sama rywalizacja miała dość nietypowy przebieg. Uczestnicy biegali przez godzinę a najlepszym okazał się ten, kto w tym czasie pokonał najdłuższy dystans. Triumfator, Jarosław Prokop z Rudy Śląskiej, kilometrową pętlę poprowadzoną wokół niecki i na koronie Zalewu zdołał pokonać w regulaminowym czasie czternaście razy.

- Lubię biegi terenowe, często startuję w triathlonach, które są jeszcze bardziej ekstremalne. Trasa trudna, selektywna i interwałowa: góra-dół, góra-dół, piach, podbiegi, było bardzo fajnie - ocenił zwycięzca.

Wśród kobiet, z wynikiem trzynastu kilometrów, najlepsza okazała się Justyna Adamus-Kowalska, reprezentująca LKS Imielin. - Fajny kontakt z rywalami i przyjaciółmi z tras biegowych. Cały czas się mijaliśmy, krótka pętla, ciekawa, wesoła formuła, taka towarzyska; miła atmosfera, no i pogoda też dopisała, bo 12 stopni to akurat na bieganie - komentowała najlepsza z pań.

Najlepszym trójkom mężczyzn i kobiet burmistrz Krystyna Wróbel wręczyła puchary. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale. Wśród zawodników rozlosowano także pięć książek o tematyce biegowej. - W zeszłym roku uczestniczyłem w podobnych zawodach na koszalińskich wydmach, gdzie połowa trasy przebiegała po piasku. Bardzo mi się tam podobało i pomyślałem, by taki bieg zorganizować również w Lędzinach. Kilometrowy odcinek udało mi się wyznaczyć biegając z aplikacją Endomondo. Przewyższenia mają tutaj około sześciu metrów - komentował kulisy biegu jego inicjator i główny organizator - Piotr Palej. Współorganizatorami imprezy byli klub UKS Orka Lędziny oraz ORS Centrum.