Czy radni rządzący Lędzinami chcą odcięcia prądu w miejskich budynkach?
Czy radni rządzący Lędzinami chcą odcięcia prądu w miejskich budynkach?
Grupa radnych rządząca Lędzinami nie chce płacić za prąd, który zużywają osoby użytkujące mieszkania komunalne i korzystające z innych miejskich budynków. Pomimo tego, że w gminnej kasie są pieniądze żeby uregulować faktury wystawione przez firmę energetyczną, Rada Miasta nie zgodziła się na to. Podaję wynik głosowania w tej sprawie, ponieważ mieszkańcy mają prawo wiedzieć jak głosowali ich przedstawiciele w Radzie Miasta.
Radni, którzy nie wyrazili zgody na zapłacenie faktur za prąd:
Łukasz Kuczek, Maria Głos, Elżbieta Ostrowska, Szymon Simonicz, Karol Kolny, Anna Wysocka - tych sześcioro radych było przeciwnych, Hubert Handy, Edward Urbańczyk i Paweł Wanot – tych trzech radnych wstrzymało się od głosu a radny Sebastian Zimnal wyszedł przed głosowaniem.
Radni ci mają pełną świadomość tego, że narażają miejskie budynki na odcięcie prądu a gminę na sądowy nakaz zapłacenia faktur za prąd wraz z odsetkami.
Radni, którzy uważają, że oczywistym jest terminowe płacenie przez gminę za wykorzystywaną energię elektryczną:
Bogusław Dzierżak, Tadeusz Ingram, Tomasz Kostyra, Bogusław Noras, Bogumiła Stolecka.
Ze słów lidera przeciwników płacenia za prąd elektryczny przez gminę wynika, że faktur za energię elektryczną nie chcą regulować, ponieważ w październiku 2022 roku Skarbnik Miasta miała przewidzieć ile będzie wynosiła inflacja w roku 2023 i ile będzie kosztował prąd elektryczny w tym roku. Z jednej strony zarzucają Skarbnikowi, że w planie wydatków na rok 2023 na pokrycie kosztów energii elektrycznej założyła „tylko” 30% więcej niż w roku 2022 i tych pieniędzy zabrakło (plan ten uzyskał pozytywną ocenę ekspertów z Regionalnej Izby Obrachunkowej). A z drugiej strony przyznają otwarcie, że gdyby założona kwota była wyższa, to by ją „zabrali”.
Przypominam, że w roku 2020, aby zdestabilizować sytuację finansową gminy i w efekcie doprowadzić do narzucenia Lędzinom programu naprawczego, grupa radnych rządzących miastem także zablokował zapłacenie należnych faktur i niektórych składników płacy pracowników miejskich instytucji. Radni ci zażądali wówczas przeniesienia wszystkich płatności na kolejne lata. Ich zdaniem zmniejszyli w ten sposób zadłużenie gminy. Tylko dzięki wysiłkowi pracowników miejskich instytucji ich plan destabilizacji Lędzin legł w gruzach, a gmina została bezpiecznie przeprowadzona przez kryzys sztucznie wywołany przez tych radnych.
Filozofia rządzenia grupy radnych władających Lędzinami jest następująca. „My tu rządzimy i jesteśmy najmądrzejsi. Wszyscy mają nas słuchać i ma być po naszemu. Bo jak nie, to będziemy wszystko blokować. Wiemy, że jesteśmy bezkarni. Wiemy, że odpowiedzialność za to co robimy i tak poniesie burmistrz. I co nam zrobicie?”
Czyżby radni ci zapomnieli, że już niebawem odbędą się wybory samorządowe? I skąd mają oni pewność, że niepłacenie należnych faktur zostanie przez mieszkańców uznane za metodę zmniejszania zadłużenia gminy? Warto ich także zapytać, czy swoich własnych rachunków za prąd także nie płacą, bo są wyższe niż rok temu?
Będę wnioskowała o zwołanie kolejnych sesji nadzwyczajnych, aby umożliwić tym radnym zmianę zdania i zagłosowanie za czymś co jest oczywiste, czyli za zgodą na zapłacenie faktur za prąd. W ostatnich latach radnych władających niepodzielnie Lędzinami przy uchwalaniu budżetu wyręczała Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach. Czy w kwestii zapłaty za energię elektryczną będzie ich musiał wyręczyć Sąd Rzeczpospolitej Polskiej? Zobaczymy.
Krystyna Wróbel
Burmistrz Miasta Lędziny