250 lat burzliwych dziejów Parafii Ewangelicko-Augsburskiej i Hołdunowa
W tym roku parafia ewangelicko-augsburska w Hołdunowie obchodziła swój jubileusz 250-lecia. Uroczystości jubileuszowe, tej jednej z najstarszych parafii ewangelickich na Górnym Śląsku, z powodu pandemii zostały przesunięte o rok. Bowiem to w roku 2020 minęło równo 250 lat od przybycia na te tereny uciekinierów z Kóz koło Bielska.
Mimo że właścicielami terenów wokół Lędzin byli Promnicowie - ewangeliccy panowie na Pszczynie, parafia lędzińska w czasach Reformacji jako jedyna pozostała rzymskokatolicką, W drugiej połowie XVIII wieku na ziemię pszczyńską zaczęli napływać ewangelicy reformowani z Małopolski. Dużą grupę przyjezdnych stanowili ewangelicy z Kóz koło Bielska. Uzyskali oni opiekę duszpasterską ks. Frickego z Brzegu, jedynego na Śląsku kapelana ewangelicko-reformowanego, który w Pszczynie pojawiał się dwa razy w roku.
W 1765 w Pszczynie doszło do zmiany panującego rodu. Nowa dynastia Anhaltów była wyznania reformowanego. Wraz z rodziną książęcą do Pszczyny przybyła liczna grupa urzędników i służby, która również była tego wyznania. Na skutek trudności wyznaniowych w Kozach tamtejsi ewangelicy coraz bardziej byli zainteresowani możliwością znalezienia nowej ojczyzny.
Sposobny czas realizacji planów nadszedł w roku 1770, gdy król pruski Fryderyk Wielki wydał edykt o kolonizacji. Dnia 25 maja 1770 roku siedemdziesięcioosobowy oddział pszczyńskich huzarów pod dowództwem podporucznika Georga von Woyrscha po przekroczeniu granicznej rzeki Wisły zajął rankiem wioskę Kozy, a następnie 303 osoby z dobytkiem pod eskortą wojska wyruszyły w kierunku granicy.
Następnego dnia przybyli do książęcego folwarku Kiełpowy na północ od Lędzin. Tak rozpoczęła się historia nowej miejscowości nazwanej początkowo Haltan-Hołdunów. Pod koniec 1770 roku na cześć Friedricha Erdmanna, księcia Anhalt, kolonia otrzymała oficjalną nazwę Anhalt.
Po założeniu hołdunowskiej kolonii pojawiła się nowa parafia “Reformowany Zbór Hołdunów-Pszczyna”, skupiająca początkowo oprócz hołdunowskich także i innych górnośląskich ewangelików reformowanych. Pierwszym duszpasterzem parafii był kapelan wojskowy ks. Johann Schleiermacher, ojciec słynnego teologa i filozofa Friedricha Schleiermachera.
Ku uczczeniu ich pamięci Rada Miasta Lędziny 20 grudnia 2018 roku podjęła uchwałę w sprawie nadania nazwy „Skwer Johanna i Friedricha Schleiermacherów terenowi znajdującemu się u zbiegu ulic Hołdunowskiej, Ruberga i 25-lecia, pomiędzy budynkiem siedziby Miejskiego Ośrodka Kultury w Lędzinach (dawne probostwo parafii ewangelickiej i katolickiej) a kościołem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Świętej Trójcy w Lędzinach-Hołdunowie.
W XX wiek parafię wprowadził ks. Bruno Sieber. Najważniejszym wydarzeniem w jego pracy w Hołdunowie była budowa i poświęcenie kościoła Św. Trójcy według projektu architekta księcia pszczyńskiego, Scheinera. Kościół poświęcono w święto Trójcy Świętej w roku 1902.
W latach międzywojennych w parafii pracował m.in. ks. Andreas Wackwitz. W 1932 roku wydał on książkę, w której skrupulatnie przedstawił przeszłość parafii oraz zamieścił wiele materiału źródłowego z archiwum parafialnego. Gdy po II wojnie światowej zaginęło doszczętnie bogate archiwum parafii, praca ks. Wackwitza stała się jednym z podstawowych źródeł wiedzy o przeszłości.
W drugiej połowie 1945 roku na Górnym Śląsku pojawiły się pierwsze oddziały Armii Czerwonej. Nadciągające wojska radzieckie spowodowały wiele zamieszania również wśród mieszkańców Hołdunowa i okolic. Część osób narodowości niemieckiej przy 20-stopniowym mrozie opuściła swoje domy, ruszyła na daleką tułaczkę, dotarła do różnych części Niemiec i tam znalazła nowe miejsce zamieszkania. Pozostali mieszkańcy Hołdunowa i Lędzin w czasie przejścia frontu wojennego schronienie znaleźli w nieczynnych szybach kopalni Piast lub w piwnicach swoich domów.
Niezależnie od przynależności narodowej i wyznaniowej wszyscy mieszkańcy Hołdunowa zostali zaliczeni w poczet Niemców i poddani ostremu rygorowi. Nawet pozytywnie nastawieni do ewangelików mieszkańcy Hołdunowa wyznania katolickiego w obawie przed represjami często prosili swych ewangelickich sąsiadów o zaniechanie z nimi kontaktów.
Do splądrowanych budynków parafialnych wprowadzili się nowi lokatorzy. Na plebanii zamieszkał dyrektor szkoły rolniczej i inni nowi mieszkańcy Hołdunowa. Podobny los spotkał pozostałe zabudowania parafialne. Napis znajdujący się w portalu świątyni: “Kommt alle zu mir” (pol. Przyjdźcie do mnie wszyscy) musiał zostać skuty, ze względu na ówczesną politykę władz (wszystkie inskrypcje niemieckie musiały zostać usunięte).
W drugiej połowie 1945 roku po raz pierwszy pojawił się w Hołdunowie ks. Leopold Raabe ze Świętochłowic, który został mianowany pierwszym powojennym administratorem parafii. Za urzędowania ks. Gustawa Gersteinsteina z Szopienic ewangelicki kościół Św. Trójcy, zgodnie z porozumieniem państwowo-kościelnym, parafia musiała w 1947 roku nieodpłatnie przekazać miejscowej parafii rzymskokatolickiej.
Ewangelicy przenieśli się wówczas do małego budynku naprzeciw plebanii, która również została utracona. Jednak 15 września 1955 roku w Hołdunowie doszło do znacznego tąpnięcia górniczego, na skutek którego dawny kościół ewangelicki doznał bardzo poważnych uszkodzeń i parafia katolicka musiała go opuścić. Wówczas ewangelicy rozpoczęli starania o stwierdzenie praw własności do opuszczonej świątyni i uzyskanie pozwolenia na budowę nowego kościoła.
Sprawa ta bardzo rozciągła się w czasie. Dopiero po 6 latach wydano parafii pozytywną decyzję o prawie własności do niszczejącej świątyni. Kolejny duszpasterz, ks. Karol Bauman kontynuował starania związane z uzyskaniem odszkodowania za zniszczony kościół. Zgoda na rozbiórkę kościoła i odszkodowanie przyszły po kolejnych 6 latach, w roku 1967.
Kościół został całkowicie rozebrany, a część wyposażenia przekazana do innych kościołów. Uzyskanie zezwolenie na budowę nowej świątyni zajęło równo 10 lat. Prace projektowe (architekt Adam Lisik) zakończono w 1981 roku, a kamień węgielny poświęcono 8 października 1983 roku. 12 października 1986 roku odbyła się uroczystość poświęcenia nowego kościoła św. Trójcy. Nowa świątynia wraz z zapleczem administracyjno-gospodarczym służy od tego czasu ewangelikom hołdunowskiej parafii.
I właśnie w tym nowym kościele w ostatnią niedzielę odbyło się nabożeństwo dziękczynne ku uczczeniu 250-lecia Parafii Ewangelicko-Augsburskiej i Hołdunowa. Uroczystemu nabożeństwu przewodniczyli: Ks. Biskup Jerzy Samiec zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, Ks. Biskup dr. Marian Niemiec - zwierzchnik Diecezji Katowickiej oraz proboszcz parafii - Ks. dr Adam Malina.
Jako gospodarz miejsca ks. Malina postarał się o to, aby obchodom nadać właściwą rangę. Rozpoczęły się one już w sobotę wycieczką do Kóz „trasą uchodźców”. Później, już w Hołdunowie, podczas spotkania w kościele można było wysłuchać wystąpień prelegentów. Byli nimi między innymi ks. dr Adam Malina i ks. kanonik dr Józef Przybyła.
Natomiast w niedzielę, przed uroczystym nabożeństwem, które uświetnił chór Jubilate Deo, wręczone zostały nagrody w konkursie plastycznym „Hołdunów dawniej i dziś”, posadzony został pamiątkowy platan na Skwerze Schleiermacherów pozyskany staraniem nadleśniczego Stanisława Jeziorańskiego. Odsłonięto także tablicę z nazwą skweru ufundowaną przez miasto. Spotkanie w sali restauracji „Pinocy” było świetną okazją do wspomnień, tym bardziej, że brali w nim również udział goście zza granicy. Specjalnie z okazji obchodów tej rocznicy zaprezentowane zostało przedstawienie o przybyciu Kozian do Hołdunowa.
Władze samorządowe w uroczystościach reprezentował starosta Bernard Bednorz, burmistrz Krystyna Wróbel oraz przewodnicząca Rady Miasta Maria Głos.
Fot. Mirosław Leszczyk